▲ POŻYTECZNI IDIOCI

15 kwietnia 2022

Młody człowiek wchodzi w dorosłe życie ze zjebaną głową. Od najmłodszych lat jesteśmy odpowiednio formowani, aby reprezentować wartości podane w ustawach. Bez względu na kształt umysłu nowego człowieka, system narzuca własny. I należy każdą jednostkę, każdego człowieka uformować tak, jak oni każą. Kiedyś pewien człowiek użył sformułowania „pożyteczny idiota”. Na pierwszy rzut oka kojarzy ci się to z osobą, która przynosi jakąś korzyść społeczeństwu, mimo że jest idiotą.

Jeśli chodzi o to, dlaczego od razu nie powiedziałam, że tych słów użył Stalin – uznałam, że nie chcę mi się wplatać w zdanie epitetów „bardzo zły człowiek”, „psychol”, „komuch” itd. Uważam, że każdy zdrowo myślący człowiek jest w stanie sam dokonać oceny, a autor tekstu nie musi ci potwierdzać i udowadniać, że ten człowiek był zły. Swoją drogą, samo to sformułowanie „zły człowiek” w obecnych czasach brzmi dość pejoratywnie.

Nie wzdrygamy się tak, gdy słyszymy np. słowo „pedofil”, „morderca”, „psychopata”… Choć ostatnio to nawet odnoszę wrażenie, że te dwa ostatnie określenia nie budzą aż takiego zainteresowania wśród ludzi. Gdy przekazujemy informację, że globaliści u władzy to psychopaci, otrzymujemy tylko wzruszenia ramionami lub nijakie stwierdzenia. Uodpornili nas na słowa, one tracą moc. Wielka szkoda, bo może wtedy coś dotarłoby do nas. Mówiąc „nas”, to właściwie kim jesteśmy? Pożytecznymi idiotami.

Media, szkoły, społeczeństwo, rząd programują nas w określony sposób. Zwróć uwagę, że to oni decydują czy dana sprawa jest na tyle istotna, aby o niej napisać. Skoro dokonują takich ocen, to co to za problem ocenzurować konkretne tematy? Okazuje się, że żaden. Obserwowaliśmy to podczas trwania oficjalnego komunizmu w Polsce. Osobiście uważam, że w jakiś sposób trwa on do dziś. Ale nie jestem tu po to, żeby komukolwiek cokolwiek udowadniać i przekonywać.

Globaliści postrzegają nas jako pożytecznych idiotów. I cieszą się z istnienia takowych, ponieważ ułatwiają im działanie. Mądry człowiek też może być głupi. Niektórzy zamykają się tylko w swojej wąskiej dziedzinie i nie wychylą się poza nią, a niejednokrotnie to im przyćmiewa cały obraz sytuacji.

Wszak najwygodniej zająć się rzeczami, które są łatwe do udźwignięcia. Tak łatwe, że nie wymagają od nas niczego, nawet pomyślunku. I my tego pomyślunku jesteśmy stale oduczani z miesiąca na miesiąc, roku na rok, dekady na dekadę.

Już mi się nie chcę nikogo przekonywać, uświadamiać i próbować otworzyć oczy. Próbowałam, ale efekty były krótkotrwałe. Uświadomiłam sobie, że niektórzy już nigdy nie uświadomią sobie, co naprawdę odbywa się za kurtyną. Może nie byliby w stanie tego udźwignąć. Po prostu wybrali niebieską pigułkę. My wybraliśmy czerwoną i mamy to, co chcieliśmy mieć, czyli prawdę.

ⓒ Forma Abstrakcji

Publikowana treść objęta jest prawem autorskim.  Kontakt: forma.abstrakcji@gmail.com

Dodaj komentarz